Mężczyzna, który przez całe życie pragnął swojej żony
„Uważność” lub „świadoma obecność” tak na język polski tłumaczy się pięknie brzmiący termin „mindfulness„. Ten stan umysłu osadza nas w rzeczywistości, dzięki czemu nie błądzimy między przeszłością a przyszłością. Uważność pomaga również rozwijać umiejętność „patrzenia” na każdy dzień życia i na bliskie nam osoby, jak na nieodkryty skarb. Dlaczego? Świat i każda osoba są wielowymiarowe, pełne „zakamarków” i tylko od nas zależy, czy z ciekawością badacza będziemy poznawać świat i osoby wokół nas, czy też „zamkniemy” swój umysł.
W piękny sposób uważność w relacjach międzyludzkich ilustruje poniższa opowieść:
„Uczestniczyłam kiedyś w warsztacie dotyczącym świadomej komunikacji, prowadził go mężczyzna pozostający w związku małżeńskim od czterdziestu lat. Po zakończeniu kursu jeden z uczniów zadał nauczycielowi następujące pytanie:
– Proszę pana, jak to się dzieje, że nie nudzi się pan, będąc od tak wielu lat z jedną kobietą?
– Nie rozumiem, o co ci chodzi. Wyjaśnij, proszę – odpowiedział nauczyciel.
– No cóż, czy nie ma pan czasem ochoty na jakąś odmianę? – dociekał uczeń.
Nauczyciel znów odpowiedział:
– W dalszym ciągu cię nie rozumiem. Przepraszam, ale o co właściwie pytasz?
– Jeśli mogę zapytać wprost: czy nie ma pan czasem ochoty być z inną kobietą?
– Co dokładnie masz na myśli, mówiąc „być” z inną kobietą?
– Chodzi mi o to, czy nie ma pan czasem ochoty, no wie pan, przespać się z inną kobietą? – rzucił rozzłoszczony student.
Nauczyciel odparł na to:
– A dlaczego miałbym chcieć sypiać z inną kobietą? Moja żona ma jakieś trzysta tożsamości, a ja zdążyłem do tej pory odkryć nie więcej niż sto z nich. Każdego dnia budzę się podekscytowany myślą, że być może uda mi się dostrzec kolejny aspekt jej osobowości!
Kiedy to powiedział, wszystkie uczestniczki kursu zapragnęły za niego wyjść”.
Fragment pochodzi z książki „Mnisi i ja” Mary Paterson