Jaśnie Pan Wewnętrzny Krytyk
Zawsze słuchaj ekspertów. Powiedzą ci, co jest niemożliwe i dlaczego. Słuchaj ich uważnie, a potem zrób to, co miałeś zrobić.
Robert Heinlein
Czy kiedykolwiek usłyszałeś w swojej głowie głos, który powiedział ci, że nie dasz rady czegoś zrobić, albo, że coś nie ma sensu, nie opłaca się, szkoda zachodu? Założę się, że nie raz. Jak to możliwe, że takie coś, lub raczej takie nic, ma nad nami kontrolę? Do tego stopnia, że oddajemy mu w ręce decydowanie o naszym losie. Nasz wewnętrzny krytyk jest ekspertem wysokiej klasy. Wie najlepiej, co powiedzieć, żeby umniejszyć rangę naszego osiągnięcia. Wie, jak sprawić, żebyśmy poczuli się gorsi, niekochani, brzydcy, głupi i kiepscy w łóżku. Tak, tak, tam też go znajdziesz.
To wÅ‚aÅ›nie dziÄ™ki wewnÄ™trznemu krytykowi odÅ‚ożyÅ‚eÅ› do szafy swoje najlepsze pomysÅ‚y. To on podpowiedziaÅ‚, żebyÅ› siÄ™ poddaÅ‚, kiedy po raz enty odrzucono twój projekt. „Nie bÄ™dziesz przecież robiÅ‚ z siebie durnia”. Kto inny byÅ‚ bardziej wytrwaÅ‚y w robieniu z siebie durnia i teraz z zazdroÅ›ciÄ… przyglÄ…dasz siÄ™ jego osiÄ…gniÄ™ciom, pomstujÄ…c na swój sÅ‚omiany zapaÅ‚. Jeszcze rzucasz parÄ™ epitetów pod swoim adresem i oto pan Krytyk jest wreszcie zadowolony. Cel osiÄ…gniÄ™ty. JesteÅ› już tak przekonany o tym, że inni sÄ… lepsi, że nie masz szczęścia, że nic już nie jest w stanie wytrÄ…cić ciÄ™ z tego przekonania. Chyba. Chyba, że jakaÅ› zapomniana czÄ…stka ciebie zacznie walczyć o siebie. Wtedy może przeczytasz jakiÅ› artykuÅ‚, książkÄ™, pójdziesz na warsztat, zaczniesz pracować nad sobÄ… i odkryjesz kreciÄ… robotÄ™ Krytyka.
Ale uważaj. WewnÄ™trzny Krytyk ma wielkÄ… moc. HodowaÅ‚eÅ› go w sobie od momentu, kiedy po raz pierwszy usÅ‚yszaÅ‚eÅ›, że ci siÄ™ nie uda, że jesteÅ› sÅ‚aby. Dokarmiali go rodzice, nauczyciele, kumple, koleżanki, ciotki wujkowie, telewizja. Teraz jest potężnÄ… częściÄ… ciebie. Jego macki siÄ™gajÄ… w gÅ‚Ä…b twego umysÅ‚u. Nawet nie wiesz ile obszarów jest zainfekowanych. Ach, gdyby tak można byÅ‚o zrobić RTG naszego umysÅ‚u, znaleźć intruza i pozbyć siÄ™. Marzenie? A skÄ…d! SÄ… sposoby, aby siÄ™ go pozbyć i to używajÄ…c jego wÅ‚asnej broni: szyderstwa, pomniejszania, naÅ›miewania. Nawet krytyk nie jest na to odporny. A wiÄ™c do dzieÅ‚a. Misja – ZNISZCZYĆ! Twoja broÅ„ jest ukryta w umyÅ›le. To jest obszar dziaÅ‚ania naszego bohatera. ZaÅ‚atwimy go na jego wÅ‚asnej ziemi.
ĆWICZENIE
Przywołaj sytuację, w której ostatnio zaznaczył swoją obecność Krytyk. Przypomnij sobie, co wtedy usłyszałeś. Czy to był twój własny głos, czy kogoś innego? Wsłuchaj się w tembr jego/ jej głosu. Jak Krytyk mówi: cicho, głośno, podniesionym tonem? Skąd dochodzi ten głos? Gdzie jest umiejscowiony? W twojej głowie? Z przodu, z tyłu, ze środka? Jakie słowa wypowiada? Czy już gdzieś wcześniej je słyszałeś?
A teraz wyobraź go sobie. Baardzo dokładnie. Poświęć chwilę czasu na to ćwiczenie. Jesteś tego warta!
A teraz zacznij proces nadawania Krytykowi niechcianych cech. Zacznij od tego, że wyciągniesz go z jego nory. Jeśli twój gość zadomowił się w głowie, wyjmij go stamtąd i przenieś tam, gdzie masz ochotę: na stół, pod krzesło, do kubka po kawie, do kubka z kawą. Masz wiele opcji. Bądź kreatywny.
NastÄ™pnie zmieÅ„ jego gÅ‚os. JeÅ›li do tej pory mówiÅ‚ cicho, niech zacznie mówić gÅ‚oÅ›no. JeÅ›li do tej pory byÅ‚ to gÅ‚os kobiety – niech zacznie mówić basem. Ale to jeszcze nie koniec. Teraz dopiero zacznie siÄ™ zabawa. ZmieÅ„ gÅ‚os swojemu Krytykowi. Masz peÅ‚nÄ… gamÄ™ możliwoÅ›ci. Może kwiczeć jak Å›winia, kwakać jak kaczor Donald, piszczeć jak mysz (Mój swego czasu byÅ‚ Å›wietny w roli Czubaki z Gwiezdnych Wojen). Możesz jego gÅ‚os odtworzyć na taÅ›mie, na przyspieszonych obrotach lub zwolnionych. Polecam, Å›wietna zabawa. Dobrym pomysÅ‚em jest też dać Krytykowi trochÄ™ helu z balonu. Ubaw po pachy! Krytyk mojego klienta musiaÅ‚ Å›piewać disco polo. Może twój bÄ™dzie Å›piewaÅ‚ arie..?
A teraz chwila dla oczu. Zabaw się ze swoim Krytykiem w przebieranki. Jeśli to mężczyzna, pewnie niezbyt dobrze będzie się czuł w reformach i wałkach na głowie. Może zrobisz mu trwałą? Nie pogardziłabym też fryzurą afro.
Czas na ubranie. Słyszałam, że legginsy wracają do mody.
Buty a’la Leningrad Cowboys? Czy raczej baletki?
Eksperymentuj, baw się, popuść wodze swojej fantazji. Masz czas i nieograniczone możliwości. A Krytyk to twój jedyny klient 🙂
Możesz zmieniać jego gÅ‚os, wyglÄ…d, caÅ‚Ä… jego postać do woli. Warunek jest jeden – ma być Å›miesznie.
Jak się czujesz po tej krótkiej terapii? Rozbawiony? Dobrze. Następnym razem, gdy pojawi się na horyzoncie cień Krytyka przypomnij sobie jego najśmieszniejsze wydanie. Obdarz go najzabawniejszym z głosów i powiedz, żeby jeszcze raz powiedział to, co usłyszałeś przed chwilą.
A kiedy przestaniesz się śmiać zrób to, co chciałeś zrobić. Żyj tak jak chciałeś żyć.
Beata Markowska
Solaris-RozwojOsobisty.pl